Zabawa z sąsiadem dresem w piwnicy.
Oczywiście nie za bardzo mi się chciało i próbowałem się jakoś wymigać, ale niestety się nie udało. Gdy już się w końcu zebrałem do pracy postanowiłem że pójdę najpierw do sklepu obok po piwko. Wróciłem ze sklepu, zszedłem do piwnicy, i znowu stwierdziłem że nie chce mi się nic robić, usiadłem więc na schodki i piłem piwo gdy nagle do piwnicy zszedł sąsiad, który mieszkał piętro wyżej. Ma około 40 lat, ale na tyle nie wygląda. Jest sporo niższy ode mnie ale za to super zbudowany. Ogolony na łyso, zajebiście umięśnione ciałko, oraz co najlepsze chodzi w dresach. Znaliśmy się dość dobrze więc odrazu zapytał:
- A co ty tutaj tak sam siedzisz ?
- Matka kazała mi posprzątać piwnicę, ale jakoś nie mogę się zebrać - odpowiedziałem mu
Zerknął do mojej otwartej piwnicy i powiedział:
- No, faktycznie syf. Ale ja się nudzę to mogę ci pomóc.
Nadal nie chciało mi się nic robić, więc próbowałem go spławić tekstami że nie trzeba, że sam sobie poradzę. Ale się upierał, no i po chwili wzięliśmy się do roboty.
Zaczęliśmy wynosić jakieś stare rzeczy na śmietnik, gdy w pewnej chwili zauważyłem że ściągnął koszulkę. Gdy pierwszy raz zobaczyłem jego zajebistą, wytatuowaną klatę nie mogłem już oderwać od niej wzroku. Kiedy zerkałem na nią już któryś raz z kolei, zauważył że jakoś dziwnie na niego się patrzę, ale tylko się uśmiechnął i zapytał:
- Co już się uwaliłem że tak się patrzysz?
Nie wiedziałem co mu odpowiedzieć, totalnie mnie zamurowało. Wykrztusiłem tylko z siebie:
- No trochę - i próbowałem zmienić temat. O dziwo mi się udało i jakieś 20 minut później skończyliśmy. Gdy zamykałem piwnicę powiedział do mnie:
- To co idziemy do mnie ? Czy zostajemy tutaj?
Totalnie nie wiedziałem o co mu chodzi, jedyne o czym pomyślałem to że może chce wypić piwko po pracy. Zapytałem więc zdziwiony:
- Że co?
Wtedy podszedł do mnie, pchnął mnie na drzwi i mocno przycisnął swoje wielkie, spocone ciało do mojego, i powiedział do ucha:
- Co myślałeś że ja tutaj za darmo będę robił? Przecież wiem że tego chcesz.
Następnie złapał mnie za pośladki i docisnął mnie jeszcze bardziej do siebie, w między czasie złapał mnie za włosy, i wcisnął moją twarz pod swoją spoconą i śmierdzącą potem pachę. Mocno docisnął i powiedział:
-O tak kurwa! Liż suko!
Do mnie ciągle nie dochodziło co się dzieje, próbowałem się wyrywać ale był za silny a ja cały czas byłem z jednej strony dociśnięty do drzwi, a z drugiej do niego. Po chwili odsunął się ode mnie, ja w tym momencie próbowałem uciec, ale odepchnął mnie na drzwi i powiedział:
- No i co ty odpierdalasz? Chyba nie chcesz żeby było nie przyjemnie?
Nie dałem rady nic z siebie wydusić a on zdjął koszulkę, chwycił mnie za głowę i przycisnął ją znowu do pachy, następnie jeździł moją głową po całej klacie, kazał ssać sutki. Gdy już było widać że jest bardzo napalony, złapał mnie za włosy powalił na kolana, zsunął spodnie, a moim oczom ukazał się już stojący kutas uwięziony w obcisłych bokserkach. Natychmiast przycisnął do niego moja twarz, oparł się o ścianę, i zaczął jęczeć. Po chwili zsunął bokserki i powiedział:
- Dobra młody, bierz się do roboty.
Powoli zaczęło mi się to podobać, więc delikatnie chwyciłem jego kutasa i zacząłem powoli go masować. Ale najwyraźniej nie o to mu chodziło bo krzyknął:
- Co ty odpierdalasz? Zaraz ci pokażę jak się zaspokaja prawdziwego samca.
Chwycił mnie za włosy wepchał całego kutasa w moje usta i zaczął mnie szybko ruchać w mordę. Chwilami zacząłem się dusić i myślałem że zaraz zwymiotuje, poleciały mi aż łzy, ale on sobie nic z tego nie robił tylko jęcząc i uśmiechając się szyderczo ruchał mnie coraz szybciej. Nagle zaczął jęczeć głośniej, i jeszcze szybciej i głębiej pchał swojego kutasa. Nagle złapał mnie za tył głowy i z całej siły wepchał kutasa po same gardło, w tym momencie poczułem ogromne ilości spermy w moich ustach. On jeszcze przez chwilę delikatnie poruszał swoim kutasem i cicho jęczał. Następnie odepchnął mnie od siebie podciągnął bokserki, dresy i uśmiechając się powiedział:
- Mam nadzieję że się podobało. Gdybyśmy poszli do mnie byś poczuł go też w swojej dupie. Ale na to przyjdzie jeszcze czas. Za kilka dni powtórka.
I wyszedł a ja dochodząc do siebie zastaniawiałem się co właśnie zaszło.
Dodaj komentarz